Stryjowie, wujenki i kumowie są w miarę znani, ale czasem niezbędne okazuje się rozrysowanie całego drzewa genealogicznego, by pojąć kto jest kim w rodzinie. Poznaj skomplikowaną terminologię, związaną z koligacjami rodzinnymi.
Kiedy małżonek nie będzie dziedziczył po zmarłym? Współmałżonek nie może dziedziczyć tylko w dwóch przypadkach. Art. 940 K.c. ustala, że: „Małżonek jest wyłączony od dziedziczenia, jeżeli spadkodawca wystąpił o orzeczenie rozwodu lub separacji z jego winy, a żądanie to było uzasadnione. Wyłączenie małżonka od
Siłownia ważniejsza od żony - Netkobiety.pl Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy
Związek. Po dwóch latach związku wyznał mi, że mama zawsze będzie ważniejsza [LIST] "Nie wiem, czy chcę kontynuować związek z kimś, dla kogo nigdy nie będę na pierwszym miejscu" — pisze w liście do naszej redakcji Gabriela. Kobieta nie może pogodzić się z tym, że dla jej partnera najważniejszą kobietą w życiu jest jego
Pracoholizm jest to uzależnienie, które powoduje zaburzenia swoich obowiązków na wszelkich płaszczyznach, względem tej zawodowej. Oczywiście pojawia się tutaj pytanie, czy jest w tym coś złego i odpowiedź jest jak najbardziej twierdząca. Należy pamiętać, że w życiu korzystny jest balans pomiędzy każdymi jego aspektami.
Zacząć należy oczywiście od podziału na linię PO MIECZU (od strony ojca) oraz PO KĄDZIELI (od strony matki). Skąd wzięły się te nazwy? Prawdopodobnie jest to odwołanie się do tradycyjnego podziału ról w małżeństwie – kiedy matka przędzie (kądziel to pęk włókien do przędzenia), ojciec walczy (stąd symboliczny miecz).
. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2014-10-14 13:25:36 kama222 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-10-14 Posty: 1 Temat: Siłownia ważniejsza od żonyWitam Nie wiem co mam robić od ponad roku moj maz chodzi na siłownie i to sie dla niego tylko liczy ale on twierdzi ze nie .... Cały czas tylko przeglądanie ćwiczeń w necie jego dieta , non stop.... Niby chodzi tylko trzy dni w tyg ale jak poproszę zeby ze mną został i spędził ze mną czas to nie bo musi iść na siłownie .... Nawet w jeden dzień poszedł pomimo ze byłam przeziębiona i mówiłam zeby sie mną zaopiekowal to nic z tego .... Siłownia diety cwiczenia to sie tylko liczy .... Nie raz tak było ze nie miał sił ze mną wyjść na spacer bo zmęczony po pracy ale na siłownie zwarty i gotowy za każdym razem. 2 Odpowiedź przez netmisiek 2014-10-14 13:31:05 netmisiek Net-facet Nieaktywny Zawód: handlowiec Zarejestrowany: 2014-08-04 Posty: 141 Wiek: 41 Odp: Siłownia ważniejsza od żonyChcesz z nim spędzać więcej czasu? Więcej być razem? To zacznij z nim chodzić na siłownię! Nie dla niego, tylko dla siebie. A przy okazji... z nim! 3 Odpowiedź przez pakoneksti 2014-10-14 14:00:34 pakoneksti Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-10-11 Posty: 25 Odp: Siłownia ważniejsza od żonyNie zrozumiesz tego jeśli nie ćwiczysz .To jest dla niego cześć życia ,gdy nie zrobi treningu będzie czuł się fatalnie. Doceń to ,że twój mąż ma jakaś pasje ,że nie wychodzi na wódkę czy na imprezy, zamiast to ćwiczy ! Dobrym pomysłem by było jak byś zaraziła się tą pasją co on ma i ćwiczyli byście razem 4 Odpowiedź przez chaber05 2014-10-14 16:38:47 chaber05 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-05-22 Posty: 1,676 Odp: Siłownia ważniejsza od żonyJa też mam swoje hobby, ale gdyby staruszek źle się poczuł zostaję. Kwestia priorytetów. Nasze zainteresowania nie mogą być w hierarchii wyżej niż nasz partner/małżonek/dzieci. 5 Odpowiedź przez Tom94 2014-10-14 16:56:08 Tom94 Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-02-26 Posty: 3,566 Odp: Siłownia ważniejsza od żony To chyba jesteś w związku z moim kumplem Identyczna sytuacja 6 Odpowiedź przez pitagoras 2014-10-14 16:59:09 pitagoras Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-06-16 Posty: 4,269 Wiek: jak Jezus pod koniec kariery Odp: Siłownia ważniejsza od żonyTrzy razy w tygodniu tego o wiem trening trwa do dwóch godzin, wliczając w to pogaduchy przed i po będzie ze Ty akurat wtedy chcesz spędzać z nim czas..Mi to zalatuje zwykłą samo jak to byłaś przeziębiona i co z tego?W jaki sposób jego obecność wpłynęłaby na Twój stan zdrowia/samopoczucie? jest zwykła zazdrość o hobby i nic poza babskie sprawdzanie co jest dla faceta ''ważniejsze''- objawiające się nagłymi ''potrzebami'' akurat wtedy gdy mężczyzna jest czymś/kimś zajęty. 7 Odpowiedź przez sosenek 2014-10-14 17:21:39 sosenek Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-02-07 Posty: 2,751 Wiek: 30 lat minęło Odp: Siłownia ważniejsza od żonypitagoras ma racje. też miałam fana siłowni i innych sportów, nie było sensu z tym walczyc, nawet nie chciałam wiec sie przyłaczyłam i chodzilismy razem na siłke, basen itd:) 8 Odpowiedź przez chaber05 2014-10-15 19:00:31 Ostatnio edytowany przez chaber05 (2014-10-15 19:01:14) chaber05 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-05-22 Posty: 1,676 Odp: Siłownia ważniejsza od żony Może ona chce spędzać z nim więcej czasu, a może jest zazdrosna. Tylko darujcie sobie te rady o przyłączeniu jak chce z nim spędzać więcej czasu. To nie zadziała w każdym przypadku. Już by mój stary polazł na próbę chóru! No i nie byłoby wam miło, gdyby ktoś się o was trochę zatroszczył, zwłaszcza w okresie choroby?Licząc (wg Pitagorasa), te 3 godz. x3 w tygodniu, zbiera się 9 godz. Jak dla mnie, to dużo. Mam nadzieję, że w domu przy odkurzaczu też trenuje. 9 Odpowiedź przez hans9123 2014-10-15 19:25:24 hans9123 Net-facet Nieaktywny Zawód: Górnik Zarejestrowany: 2013-11-13 Posty: 300 Wiek: 24 Odp: Siłownia ważniejsza od żony Mnie też zostawiła z tego właśnie powodu ale wtedy to ćwiczyłem 7 razy w tygodniu Też podobne testowania co ważniejsze ja czy siłownia i tak dalej więc wybór był prosty. Teraz trenuję 5 razy w tygodniu i nikt tego nie zmieni i ćwiczę nawet jak jestem chory zresztą takie choroby jak przeziębienie czy kaszel to nie jest choroba, skoczę na siłkę 2 godziny machania żelazem i wypocony razy w tygodniu po 2 godziny to jest malutko pewnie nóg nie robi powiedz mu żeby dodał 4 dzień jedynie na nogi, intensywny trening na nogi zwiększa ilość wolnego testosteronu więc będzie jeszcze większy Ogólnie to twojego problemu nie rozumiem bo taka pasja jest super człowiek staje sie zdyscyplinowany i systematyczny a jak się pojawiają efekty to jeszcze bardziej się motywuje, z głowy raczej tego mu nie wybijesz. Jak się nie wie czego się chce, to się ma czego się nie chce? 10 Odpowiedź przez nijuuu 2014-12-08 19:57:13 nijuuu Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-12-08 Posty: 1 Odp: Siłownia ważniejsza od żony Hej,widzę, że nie tylko ja się z tym tematem nie mogę uporać. może tu koleżanka źle to trochę opisała. Więc napiszę jak to jest u mnie. Plan tygodniowy mojego męża:pon - 8-16 szkoła 17-21 siłowniawt - 8-14 szkoła 15-22 pracaśr - 8-15 szkoła 16-21 siłownia 21-23 basenczw - 8-14 szkoła 15-22 pracapt - 8-15 szkoła 16-21 siłowniasb - 10-22 pracand - 10-20 pracaJak ktoś po tym planie tygodniowym mi powie, że jestem PO PROSTU zazdrosna i nie mam czy się zając jak go nie ma, to mnie chyba coś nie mówiąc o tym, że jak w któryś dzień łaskawie nie idzie do pracy czy na studia to siedzi w domu i ogląda filmiki na yt o ćwiczeniach, potem ćwiczy w domu na drążku od razu porady typu: "idź z nim na siłownię" - nienawidzę tego miejscaJeśli to pasja faceta - ok zrozumiem, moją to na pewno nie jest i nie będzie. I tak, uprzedzam kolejne pytania i aluzje, byłam niejednokrotnie i za każdym razem nienawidzę jeszcze bardziej, a na pewno nie jestem z tych osób co ruch i sport (nawet ekstremalny) uważają za zło konieczne. Uwielbiam się ruszać i męczyć ćwicząc,ale nie na siłowni. Więc nie mam pojęcia jak to pogodzić. I dlatego bardzo dobrze rozumiem dziewczynę, która zaczęła ten wątek. a z facetem po wielu próbach, stwierdzam, że nie ma sensu gadać... dotrze owszem,ale może na tydzień, albo wcale. Potem jest to sytuacje są wtedy gdy juz sie tydzień wcześniej gdzieś umawiamy, na godz 16 ze powiedzmy jedziemy na zakupy (ubrania - dla niego, nie dla mnie). Po czym koło 15 on pisze, że jednak nie bo idzie na siłownie,ale tyko na 1-1,5. No dobra - niech idzie. Ale godz 18-19 dalej go nie ma. Pytasz czemu, a on co? a bo jeszcze nie poszedłem bo oglądałem filmiki na yt, albo bo jeszcze nie skonczyłem. I w dupe bierze cały zaplanowany dzień. Ja specjalnie dla niego wychodzę wcześniej z pracy, przekładam spotkanie ze znajmomymi itp 11 Odpowiedź przez Teo 2014-12-08 21:19:01 Teo Gość Netkobiet Odp: Siłownia ważniejsza od żony nijuuu napisał/a:Hej,widzę, że nie tylko ja się z tym tematem nie mogę uporać. może tu koleżanka źle to trochę opisała. Więc napiszę jak to jest u mnie. Plan tygodniowy mojego męża:pon - 8-16 szkoła 17-21 siłowniawt - 8-14 szkoła 15-22 pracaśr - 8-15 szkoła 16-21 siłownia 21-23 basenczw - 8-14 szkoła 15-22 pracapt - 8-15 szkoła 16-21 siłowniasb - 10-22 pracand - 10-20 pracaJak ktoś po tym planie tygodniowym mi powie, że jestem PO PROSTU zazdrosna i nie mam czy się zając jak go nie ma, to mnie chyba coś nie mówiąc o tym, że jak w któryś dzień łaskawie nie idzie do pracy czy na studia to siedzi w domu i ogląda filmiki na yt o ćwiczeniach, potem ćwiczy w domu na drążku od razu porady typu: "idź z nim na siłownię" - nienawidzę tego miejscaJeśli to pasja faceta - ok zrozumiem, moją to na pewno nie jest i nie będzie. I tak, uprzedzam kolejne pytania i aluzje, byłam niejednokrotnie i za każdym razem nienawidzę jeszcze bardziej, a na pewno nie jestem z tych osób co ruch i sport (nawet ekstremalny) uważają za zło konieczne. Uwielbiam się ruszać i męczyć ćwicząc,ale nie na siłowni. Więc nie mam pojęcia jak to pogodzić. I dlatego bardzo dobrze rozumiem dziewczynę, która zaczęła ten wątek. a z facetem po wielu próbach, stwierdzam, że nie ma sensu gadać... dotrze owszem,ale może na tydzień, albo wcale. Potem jest to sytuacje są wtedy gdy juz sie tydzień wcześniej gdzieś umawiamy, na godz 16 ze powiedzmy jedziemy na zakupy (ubrania - dla niego, nie dla mnie). Po czym koło 15 on pisze, że jednak nie bo idzie na siłownie,ale tyko na 1-1,5. No dobra - niech idzie. Ale godz 18-19 dalej go nie ma. Pytasz czemu, a on co? a bo jeszcze nie poszedłem bo oglądałem filmiki na yt, albo bo jeszcze nie skonczyłem. I w dupe bierze cały zaplanowany dzień. Ja specjalnie dla niego wychodzę wcześniej z pracy, przekładam spotkanie ze znajmomymi itpNo to przestań przekładać spotkania i organizować czas pod niego. Wyjedź sobie gdzies na tydzien jak możesz. Przestań zajmować się domem, a zacznij sobą - fryzjer, kosmetyczka, spa, cokolwiek. Zacznij częściej wychodzić z domu, spotykać się ze znajomymi. Wieczorne imprezy też wskazane. Zacznij go nie zauważać, olewać i traktować jak współlokatora. Jak się nie ocknie, to raczej niewiele możesz z tego wycisnąć, 12 Odpowiedź przez WitchQueen 2014-12-09 01:18:26 WitchQueen Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-16 Posty: 2,301 Wiek: 24 Odp: Siłownia ważniejsza od żony Trzy razy w tygodniu to nie jest moim zdaniem dużo. Jak ktoś nie uprawia sportu, to tego nie zrozumie. Ja bez moich treningów nie byłabym szczęśliwa, jak ktoś chce ze mną być, to niestety musi zaakceptować, że od poniedziałku do czwartku wieczorami mnie nie ma w domu, bo trenuję. Piątki, soboty i niedziele mam zwykle trochę luźniejsze, nie ma problemu żeby czasem były całkiem wolne, ale w tygodniu nie ma opcji żeby opuścić trening i koniec - żadne jęczenie nie pomoże, póki nie dzieje się coś absolutnie wymagającego mojej obecności, jakaś wyjątkowa sytuacja. Trening jest świętością i tyle. Jak wychodzę z domu to mnie w sumie z dojazdem nie ma czasem ze 3-4h. Mimo to myślę, że z wygospodarowaniem czasu na życie osobiste nie mam problemu. Nie da się zrobić tak żebym z kimś spędzała czas codziennie, ale jak trzeba, to ten czas się znajdzie. "Si vis pacem - para bellum" 13 Odpowiedź przez Emilia 2014-12-09 01:49:37 Emilia 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2007-08-27 Posty: 3,988 Odp: Siłownia ważniejsza od żonyNo więc ja też nie rozumiem, w czym problem. Mój chodzi na treningi 2x w tygodniu na minimum 5 godzin. Ja czasem dołączam, jak mi się chce. Sama ćwiczę w domu średnio co drugi dzień, czasem częściej, po półtorej godziny. Nie wyobrażam sobie, żeby zaczął mi w tych ćwiczeniach przeszkadzać, bo ma ochotę ze mną posiedzieć. Zawsze może dołączyć . Poza tym podstawą zdrowego związku jest wspólna pasja, jeśli tą pasją jest jakiś rodzaj sportu, to jeszcze lepiej. Bo aktywność niemal gwarantuje długie, zdrowe i szczęśliwe życie. Więc zamiast jęczeć, że facet ćwiczy to rusz cztery litery i idź na tę siłownię czy inny trening z nim. Tylko na tym skorzystasz. A przeziębienie to nie grypa. Nie ma się co nad sobą użalać. Czasem i przeziębiona trenuję i korona mi z głowy nie spada. A jak chce się osiągać konkretne sportowe cele, to trening to rzecz święta i nie ma innej opcji, tak jak to WitchQueen napisała. No ale syty głodnego nie zrozumie. 14 Odpowiedź przez truskaweczka19 2014-12-09 03:13:52 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2014-12-09 03:20:20) truskaweczka19 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-21 Posty: 17,177 Wiek: 26 Odp: Siłownia ważniejsza od żony WitchQueen napisał/a:Trzy razy w tygodniu to nie jest moim zdaniem dużo. Jak ktoś nie uprawia sportu, to tego nie zrozumie. Ja bez moich treningów nie byłabym szczęśliwa, jak ktoś chce ze mną być, to niestety musi zaakceptować, że od poniedziałku do czwartku wieczorami mnie nie ma w domu, bo trenuję. Piątki, soboty i niedziele mam zwykle trochę luźniejsze, nie ma problemu żeby czasem były całkiem wolne, ale w tygodniu nie ma opcji żeby opuścić trening i koniec - żadne jęczenie nie pomoże, póki nie dzieje się coś absolutnie wymagającego mojej obecności, jakaś wyjątkowa sytuacja. Trening jest świętością i tyle. Jak wychodzę z domu to mnie w sumie z dojazdem nie ma czasem ze 3-4h. Mimo to myślę, że z wygospodarowaniem czasu na życie osobiste nie mam problemu. Nie da się zrobić tak żebym z kimś spędzała czas codziennie, ale jak trzeba, to ten czas się tak, ale popatrz, on ma całe dni zawalone, wraca w nocy praktycznie ciągle, 5 dni w tygodniu, nie ma dla niej nic czasu. Jak chce z nim jechać na zakupy, to nawet wtedy, to olewa. Uważam, że to jest problem. To, że ćwiczy, uwielbia nie jest problemem. No, ale jak ktoś chce, to i tak znajdzie czas dla partnera, a nie tylko trening, praca, szkoła, a resztę ma gdzieś... Skoro nie potrafi jej poświęcić nawet chwili, umawia się, a potem ma gdzieś, to problemem nie są treningi, ale ta postawa ,no każdy w końcu chyba by się wkurzył. Nie ma nic złego w treningach, pewnie, że nie, ale jak jest się w związku, to nic dziwnego, że ukochana może być zła, jeżeli nie poświęcimy jej nic czasu. A i przy treningach można ten czas znaleźć dla drugiej osoby, tylko trzeba chcieć. Można ćwiczyć 3 dni w tygodniu, a nawet i 5 dni w tygodniu, pracować, a i tak mieć czas dla partnera. No więc spróbujcie spojrzeć na postawę jej faceta. Dla mnie jest niefajna i dla mnie dziewczyna wcale nie przesadza. To, że chce choć minimum uwagi nie jest niczym złym. To raczej normalne, że w związku, żeby ten związek przetrwał to trochę czasu się razem spędza, coś razem robi, a nie tylko wszystko ważniejsze. Nie chodzi o żadne ograniczanie, ale nie może być odczucie, że dla partnera jesteśmy na szarym końcu. A on raczej wie, że ona siłowni nie lubi, ale to nic nie szkodzi, on ćwiczy, a potem przecież mogą iść czasem gdziekolwiek czasem, razem, a nie, że on potem od razu zmienia plany. Kilka razy ok, ale jeśli to jest ciągle? No to wtedy taki mąż, ale bardziej na papierze, skoro nie ma nic czasu razem spędzanego i właściwie wszystko zaczyna dzielić. Dlatego ja popieram radę Teo, żeby zaczęła dużo sama wychodzić, może wtedy coś zrozumie? Albo i nie, bo już jej nie zauważa wcale? Wtedy kiepsko. Tu nie chodzi o treningi, pasję, naprawdę, bo nikt tu niczego nie chce zakazywać, to by było chore, ale nie ma co popadać w skrajności myślę. "Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"Wisława Szymborska 15 Odpowiedź przez Koniusia 2014-12-09 07:04:26 Koniusia Szamanka Nieaktywny Zawód: pedagog Zarejestrowany: 2014-05-03 Posty: 271 Odp: Siłownia ważniejsza od żony nijuuu a co Twój mąż robi 5 godz na siłowni?Mój jak chodzi to góra 2 h. Rozumiem troszkę autorke sama mam za zle gdy mój maż wraca z pracy i zamiast pobyć z nami w domu lub wziąć synka na spacer idzie z kolegami na silownie. I nie ma go 3 h. Wróci i idzie spać lub ogląda tv. A ja cały dzień w domu sama z dzieckiem. Teraz na siłownie nie chodzi ma przerwe i biega. Prosze by przepisał na mnie karnet ale się nie zgadza. Dziwne? On mógł chodzić ale sam z dzieckiem na te 3 h nie zostanie bym ja miała czas dla czasami nawet jakby się chciało wyjsć z partnerem to nie można. Ja bym chciała ale ktoś z dzieckiem być musi. r. <3 16 Odpowiedź przez WitchQueen 2014-12-09 10:40:15 WitchQueen Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-16 Posty: 2,301 Wiek: 24 Odp: Siłownia ważniejsza od żony truskaweczka19 - Ja nie twierdzę, że jego postawa jest dobra, bo nie jest. Jakby mnie ktoś całkiem zlewał, to bym stwierdziła, że widocznie mnie w swoim życiu nie potrzebuje i odeszła, ale nikt za dwójkę dorosłych ludzi nie ustali przecież jak ma wyglądać ich wspólny czas i kiedy w ogóle mają go dla siebie mieć. Poza tym ja pisałam bezpośrednio do autorki tematu, a tam nie ma nic o tym ile pracuje, tylko, że się nią nie opiekuje jak jest przeziębiona i nie odpuszcza nigdy treningów - czyli dla mnie nijuuu to ja nie wiem po co w ogóle kobieta, bo jeżeli ona nie przesadza, to ten grafik jest jakiś masakryczny. "Si vis pacem - para bellum" 17 Odpowiedź przez maniek_z_maniek 2014-12-09 10:51:56 maniek_z_maniek Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-10-06 Posty: 3,299 Odp: Siłownia ważniejsza od żony Niezaleznie od pracy, hobby budowanie wiezi polega na spedzaniu czasu razem. Ja np. mam taka prace ze z reguly wracam po 18tej ale zdarza sie ze po 20stej. Co wtedy? Czasami robie cos dla siebie ale najczescie rezygnuje z tego i spedzam 1-2 h z zona. Inny sposob spedzania czasu (samemu) zemscil sie naszymi obopolnymi zdradami. Drugi czlowiek potrzebuje biskosci, zrozumienia, czulosci, poczucia bezpieczenstwa wynikajacego nie tylko z pieniedzy ale z bycia razem. Traktowanie malzenstwa jako "mebla" bo jest zawsze, prawie zawsze msci sie w jakis sposob, co najmniej oddaleniem od siebie. Veritas in omnem partem sui eadem est 18 Odpowiedź przez kamann 2014-12-09 12:06:24 kamann Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-12-03 Posty: 33 Wiek: 29 Odp: Siłownia ważniejsza od żony chaber05 napisał/a:Ja też mam swoje hobby, ale gdyby staruszek źle się poczuł zostaję. Kwestia priorytetów. Nasze zainteresowania nie mogą być w hierarchii wyżej niż nasz partner/małżonek/ wychodzą z założenia kobiety zbyt miłe (to parafraza z ksiażki: faceci kochają zołzy), "zołza" natomiast najpierw zadba o swoje dobre niemalże identyczny do Twojego opisany był w książce: facet realizował swoje pasje, a dziewczyna siedziała w domu z pretensjami/prośbami kiedy poświęci jej więcej rada autorki była taka: zajmij się swoimi pasjami: wyjdź z koleżankami i nie musisz mówić dokładnie o której wrócisz i dzwonić co 10 minut do niego co właśnie robicie. daj mu zatęsknić przez kilka godzin; chodź na aerobik, kurs gotowania czy cokolwiek. Wtedy znów zacznie szaleć za chodzi o to, że Twój mąż ceni siłownię bardziej od Ciebie - on po prostu ma pasję. a ty jaką masz? bo czasem nawet nie zdajemy sobie sprawy, ale zapędzamy się w róg sytuacji gdy jedyną naszą przyjemnością jest spędzanie czasu z mężem i zajmowanie się wyjedz spontanicznie z koleżankami na weekend, z mamą lub siostrą? z pewnością kiedyś miałaś coś, bez czego nie wyobrażałaś sobie życia. warto więc do tego poza tym kwestia przeziębienia: myślę, że wbrew pozorom ceniłby to, że wyszłaś w związku ze swoimi zajęciami a dopiero potem podałaś mu rosół. wtedy by traktował Cię na tak, nawet nie ma kiedy zatęsknić, bo cały czas musi z Tobą siedzieć (tak skomentowałby to facet w rozmowie z facetem) - mężczyźni lubią niezależność i chwilę dla siebie (trochę prawdy o tym jest w kabarecie w tytule którego jest empty box) ?Jak ktoś chce to szuka sposobu, jak nie chce to szuka powodu.? 19 Odpowiedź przez kamann 2014-12-09 12:12:36 kamann Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-12-03 Posty: 33 Wiek: 29 Odp: Siłownia ważniejsza od żony Koniusia napisał/a:nijuuu a co Twój mąż robi 5 godz na siłowni?Mój jak chodzi to góra 2 h. Rozumiem troszkę autorke sama mam za zle gdy mój maż wraca z pracy i zamiast pobyć z nami w domu lub wziąć synka na spacer idzie z kolegami na silownie. I nie ma go 3 h. Wróci i idzie spać lub ogląda tv. A ja cały dzień w domu sama z dzieckiem. Teraz na siłownie nie chodzi ma przerwe i biega. Prosze by przepisał na mnie karnet ale się nie zgadza. Dziwne? On mógł chodzić ale sam z dzieckiem na te 3 h nie zostanie bym ja miała czas dla czasami nawet jakby się chciało wyjsć z partnerem to nie można. Ja bym chciała ale ktoś z dzieckiem być okropną sytuację. On po pracy, potem musi po pracy odpocząć wiec spędza czas np na siłowni. a ty w pracy caaaały czas. Myślę, że rozwiązaniem byłoby, gdyby rzeczywiście przepisał karnet na Ciebie i posiedział z maluchem. a jak nie, to niech opłaci opiekunkę na czas twojej nieobecności a karnet kup sama( jeśli tylko pozwalają ci na to fundusze - i jeśli masz własny budżet, inaczej możesz usłyszeć, że trwonisz pieniądze) ?Jak ktoś chce to szuka sposobu, jak nie chce to szuka powodu.? 20 Odpowiedź przez WitchQueen 2014-12-09 15:51:52 WitchQueen Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-16 Posty: 2,301 Wiek: 24 Odp: Siłownia ważniejsza od żony Właśnie nie rozumiem tej postawy zakładającej poświęcenie tego co się kocha robić na potrzeby związku "bo miłość jest najważniejsza" "bo pasja nie może być ważniejsza od rodziny". Bliskie osoby nie powinny się czuć zaniedbywane, ale rzucanie tego, co nam sprawia radość jest bez sensu. Poza tym, to przecież nie moja wina, że ta druga osoba jak ja jestem na treningu siedzi i myśli, że jest sama, że ja poszłam tam się bić i tarzać po podłodze z bandą facetów i czy znowu ćwiczę w parterze z tym napakowanym kolegą, co wygląda jak ruski morderca Nie moja wina, że ta druga osoba nigdzie nie zamierza wychodzić, bo woli grzać tyłek w domu, siłą przecież nikogo nie trzymam. Z poprzednim facetem jak byłam, to właśnie jeździłam dużo konno, on trenował szermierkę i tajski boks i oboje rozumieliśmy, że jedno, albo drugie musi wyjść, bo ma trening. Przecież wróci i będziemy mieli wtedy czas dla siebie. Wszystko jest do już ze szczęścia bym chyba nie wyrobiła jakbym znalazła faceta, który chociaż od czasu do czasu będzie ze mną chodził na treningi. "Si vis pacem - para bellum" 21 Odpowiedź przez truskaweczka19 2014-12-09 22:59:07 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2014-12-09 23:00:19) truskaweczka19 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-21 Posty: 17,177 Wiek: 26 Odp: Siłownia ważniejsza od żony WitchQueen napisał/a:truskaweczka19 - Ja nie twierdzę, że jego postawa jest dobra, bo nie jest. Jakby mnie ktoś całkiem zlewał, to bym stwierdziła, że widocznie mnie w swoim życiu nie potrzebuje i odeszła, ale nikt za dwójkę dorosłych ludzi nie ustali przecież jak ma wyglądać ich wspólny czas i kiedy w ogóle mają go dla siebie mieć. Poza tym ja pisałam bezpośrednio do autorki tematu, a tam nie ma nic o tym ile pracuje, tylko, że się nią nie opiekuje jak jest przeziębiona i nie odpuszcza nigdy treningów - czyli dla mnie nijuuu to ja nie wiem po co w ogóle kobieta, bo jeżeli ona nie przesadza, to ten grafik jest jakiś do autorki tematu pisałaś, źle zrozumiałam. No chyba, że tak, to racja. Ja o njuuu pisałam. No właśnie sytuacja njuuu jest inna, dlatego też zastanawiam się po co mu kobieta, czasu jej nie poświęca nawet trochę jak widać. Takim sposobem zawsze ludzie się od siebie oddalą, nie chodzi o to, by zawsze być razem, ale wcale nie będąc razem też źle, bo zanika bliskość i wszystko co ważne w związku. "Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"Wisława Szymborska 22 Odpowiedź przez marchewa91 2014-12-10 01:04:12 marchewa91 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: studentka Zarejestrowany: 2013-01-29 Posty: 774 Wiek: 23 Odp: Siłownia ważniejsza od żony Oj tak, siłownia uzależnia, w ogóle aktywność fizyczna uzależnia i to zostało już potwierdzone naukowo - bez względu na płeć. W trakcie wysiłku fizycznego organizm człowieka produkuje hormony szczęścia, dzięki którym uzyskuje się podobny stan jak przy orgaxmie albo jedzeniu czekolady ;p (to drugie jest słabsze, chociaż jak kto woli). Zresztą myślę, że każda pasja działa wątku pewnie przesadza i szkoda, że nie podzieliła się z nami szczegółami. Co do Nijuuu...nijuuu napisał/a:Plan tygodniowy mojego męża:pon - 8-16 szkoła 17-21 siłowniawt - 8-14 szkoła 15-22 pracaśr - 8-15 szkoła 16-21 siłownia 21-23 basenczw - 8-14 szkoła 15-22 pracapt - 8-15 szkoła 16-21 siłowniasb - 10-22 pracand - 10-20 pracaNie chcę wywoływać burzy, albo coś w tym planie szwankuje, albo ty wyolbrzymiasz, albo taki plan jest od niedawna (i to tylko początkowa fascynacja, która wkrótce się unormuje), albo twój mąż cię oszukuje i robi w tym czasie coś innego (nie mówię, że zaraz zdradza)... 4 h na siłowni to bardzo dużo... szczególnie intrygująca jest środa, gdzie do 5 h siłowni trzeba jeszcze dodać 2 godzinki basenu (7 h wysiłku? seriously?) i jeszcze mi może powiesz, że do domu przyjeżdża przed północą, a potem zrywa się z łóżka przed 7, żeby zdążyć na 8 na zajęcia... to po prostu niemożliwe... tzn. możliwe, ale nie przy takim trybie dni, jakie sobie narzucił... gdyby twój mąż miał taki grafik od miesięcy/lat... to jak udałoby mu się nakłonić cię do małżeństwa? Zresztą on ma w ogóle dla ciebie siły? Kiedy przygotowuje się do zajęć, kolokwiów? Wkrótce zaczyna się sesja... Nie biegnij za szybko przez życie, bo najlepsze rzeczy zdarzają się nam wtedy, gdy najmniej się ich spodziewamy 23 Odpowiedź przez Emilia 2014-12-10 02:20:40 Emilia 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2007-08-27 Posty: 3,988 Odp: Siłownia ważniejsza od żonyMi ta środa tez podpadła. Organizm, żeby się zregenerować, potrzebuje minimum 9 godzin snu. A nie 7. Chyba że zamiast basenu poci się w saunie, albo po prostu ściemnia i coś kombinuje na boku, albo po prostu łazi gdzieś, a tobie mówi, że to siłownia lub praca. Przejdź się kiedyś z nim, tak znienacka. Zobaczysz, czy się zacznie motać i szperać w telefonie, czy raczej się ucieszy. 24 Odpowiedź przez Martainn 2014-12-10 09:10:34 Ostatnio edytowany przez Marcjano (2014-12-10 09:10:49) Martainn Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-08-05 Posty: 9,913 Wiek: 30 Odp: Siłownia ważniejsza od żonyCo on robi na tej siłowni 5 godzin? Trening zawodników zaawansowanych to około 45-60 minut. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że on wtedy jest na siłowni. 25 Odpowiedź przez maniek_z_maniek 2014-12-10 10:46:21 Ostatnio edytowany przez maniek_z_maniek (2014-12-10 10:51:01) maniek_z_maniek Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-10-06 Posty: 3,299 Odp: Siłownia ważniejsza od żony Mamy podobny temat w dziale psychologia, tutaj wklejam moja odpowiedz na podany tam problem "rowerowy" autorki:"Droga Izo, nie ma obiektywnej odpowiedzi na Twój problem a wszystko zależy jak sobie meza "wychowasz". Jakis czas temu pojawil się na forum temat siłowni i spędzania tam całego czasu przez parnera a odpowiedzi w temacie były na pewno nieobiektywne, przewazaly glosy ze strony tych co "sport uprawiają".Tutaj mamy kilka problemów:1. Oczywiście ze hobby, zainteresowania sa ważne i nie należy ludziom im zakazywać, z drugiej strony pojawia się kwestia czasowa oraz w przypadku autorki "monotematyczność" rozmow z mezem. To drugie mnie bardzo niepokoi bo w pracy mam taka kolezanke która przez prawie 1,5 roku była "monotematyczna" i wszyscy mieli tego serdecznie dość keidy wchodzila i już było wiadomo o czym będzie mowic. Jest to wiec również kwestia kultury oraz dostrzeganiem drugiego mogę się czyms fascynować ale z czasem zauwazylem ze nie każdego to interesuje, nawet jeśli chodzi o parnera. Za to sa na pewno inne wspólne tematy. Trzeba się tutaj nauczyć komunikować i mowic prosto ze może porozmawiajmy o czyms innym, wiesz dzisiaj to, tamto. Moza tez trochę zainteresować się hobby meza i pobutac o to i owo. Chodzi o to żeby maza widział akceptacje tego co robi a z drugiej strony żeby zauwazyl ze również sa inne aspekty zycia i rozmowy z Toba nie musza dotyczyc jego Zupelnie inna sprawa wrzucana do jednego worka jest aspekt czasowy hobby. Otoz można mieć pretensje o podzial obowiazkow ale to trzeba sobie wypracować poprzez wychowanie parnera i rozne "sztuczki" jak choćby z ta opisane o swoim hobby. Prawdziwy problem jest inny. Jeśli spędzamy mało czasu z parnerem to oslabia się wiez emocjonalna miedzy nami, co może skutkować roznymi problemami w przyszłości, w malzenstwie, ze zdrada czy rozpadem związku wlacznie. Dzieje się tak dlatego ze druga osoba oczekuje poswiecenia czasu, uwagi i spedzanai go razem, zwłaszcza ze tego typu potrzeby spelniaja układy towarzyskie a jeśli ich nie ma w pracy czy poza domem w postaci przyjaciol, to spelnenia tej potrzeby oczekuje się w wiec sytuacja wygląda tak, ze nie spędzamy ze sobą tych chociaż 2h dziennie oraz dnia w weekend to to nie jest malzenstwo, tylko układ domowo-hotelowy. W temacie siłowni były przykłady ze ktoś przychodzi z pracy, idzie na silownie wraca po 23, potem pracuje w domu w weekendy. To typowy układ domowo-hotelowy a nie normalne malzenstwo. I nie dziwi wtedy ze ludzie uciekają na silownie bo w domu zla Twoim przypadku maz spedza chyba 1 - 1,5 dnia w weekendy w domu, wieczory w domu wiec należy to jakos efektywnie wykorzystać, bo jeśli wraca z roweru i idzie spac to nie jest dobrze, czy nie ma go caly dzień w weekend, tak samo nie dobrze. Natomiast jeśli macie wieczorem te 1-2h dla siebie, dzień czy pol dnia w weekend (jeśli powrot po południu oznacza powrot po 16,17tej to nie jest dobrze - niech wyjezdza wcześniej) to trzeba je dobrze wykorzystać. Poza tym ważne dla wiezi rodzinnej sa wspólne posiłki czy to codzienne kolacje, czy sniadanai i obiady w weekend. I o to trzeba walczyc bo inaczej - mamy hotel. Natomiast oddzielna sprawa sa obowiązki bo tu czujesz się niedoceniania. To kwestia organizacji i wychowania. Można np. zrobić grafik. Na pewno masz tutaj dużo racji w tym co piszesz i możesz zastoswoac dużo inwencji organizacyjnej."Mysle, moim zdaniem zachwalając swoje układy domowo-hotelowe brniecie w slepa uliczke albo...jest to ucieczka lub radzenie sobie z sytuacja w malzenstwie. Można i tak, czego nie neguje jeśli alternatywna jest w rzeczywistości jego rozpad. Jednak jeśli jest dobrze to układ domowo-hotelowy może w perspektywie czasu, tak oslabic wiezi malzenskie ze oboje małżonkowie będą czuli się opuszczeni, samotni i niespełnieni. Veritas in omnem partem sui eadem est 26 Odpowiedź przez truskaweczka19 2014-12-11 00:25:08 truskaweczka19 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-21 Posty: 17,177 Wiek: 26 Odp: Siłownia ważniejsza od żony Marcjano napisał/a:Co on robi na tej siłowni 5 godzin? Trening zawodników zaawansowanych to około 45-60 minut. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że on wtedy jest na oprócz tego, że nie poświęca swojej kobiecie nic czasu, nie chce nic tu zmienić, jakby ona była tylko obok jak obca kobieta, to faktycznie brzmi to też podejrzanie. Też bym była za tym, że to nie są tylko treningi. "Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"Wisława Szymborska 27 Odpowiedź przez pitagoras 2014-12-11 00:31:44 pitagoras Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-06-16 Posty: 4,269 Wiek: jak Jezus pod koniec kariery Odp: Siłownia ważniejsza od żonySiłownia to nie tylko trening, to styl dwugodzinny jest przed i po, zbierze się cztery po-jak najbardziej, na opisanym grafiku nie ma nic szczególnego. 28 Odpowiedź przez truskaweczka19 2014-12-11 00:58:59 truskaweczka19 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-21 Posty: 17,177 Wiek: 26 Odp: Siłownia ważniejsza od żony pitagoras napisał/a:Siłownia to nie tylko trening, to styl dwugodzinny jest przed i po, zbierze się cztery po-jak najbardziej, na opisanym grafiku nie ma nic że z takim grafikiem nie poświęca żonie nic czasu i nie próbuje znaleźć dla niej nawet godziny... "Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"Wisława Szymborska 29 Odpowiedź przez Martainn 2014-12-11 08:45:22 Ostatnio edytowany przez Marcjano (2014-12-11 08:49:28) Martainn Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-08-05 Posty: 9,913 Wiek: 30 Odp: Siłownia ważniejsza od żony pitagoras napisał/a:Siłownia to nie tylko trening, to styl dwugodzinny jest przed i po, zbierze się cztery po-jak najbardziej, na opisanym grafiku nie ma nic wiem gdzie trenujesz. Ja trenuję na siłowni wraz z mistrzami świata i europy i im trening nie zajmuje więcej niż 45-60 minut. Mi zresztą też, a trenuję intensywnie. Zresztą nawet badania naukowe dowodzą, że trening dłuższy jak godzinę nie ma najmniejszego sensu. No chyba, że jesteś trójboistą i masz przerwy miedzy seriami po 5 minut to wtedy tak. Nie widziałem, żeby jakiś poważny zawodnik robił trening po dwie godziny. Są tacy co trenują nawet i po 2,5 ale odkąd ich widuję to żadnych postępów nie zrobili. Dlatego mi nie pasuje te 5 godzin. Zbyt wiele lat trenuję żebym w to uwierzył. 30 Odpowiedź przez pitagoras 2014-12-11 08:54:34 pitagoras Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-06-16 Posty: 4,269 Wiek: jak Jezus pod koniec kariery Odp: Siłownia ważniejsza od żonyJest jeszcze taki niuans: mąż autorki nie jest zapewne zawodowym kulturystą...Treningi godzinne robią ludzi ćwiczący ktoś chodzi trzy raz w tygodni, to jednorazowo robi przynajmniej dwie grupy mięśniowe- to już jest godzina x 2 ; do tego normalni ''osiedlowi'' pakerzy ćwiczą bardziej siłowo, z dłuższymi przerwami między seriami, potem ze 40 minut aerobów na jak to się ma do najnowszych odkryć i obiektywnej kontekście tego wątku wystarczy zadowolić się faktem, że tak po prostu jest. 31 Odpowiedź przez Martainn 2014-12-11 15:34:07 Martainn Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-08-05 Posty: 9,913 Wiek: 30 Odp: Siłownia ważniejsza od żonyMoja wizja treningowa legła w gruzach:P Ale będę dalej robił swoje. To chociaż przynosi efekty:) A i życie rodzinne nie ucierpi:D 32 Odpowiedź przez mar3 2014-12-11 23:00:45 Ostatnio edytowany przez mar3 (2014-12-11 23:08:52) mar3 Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-10-14 Posty: 901 Wiek: 35 Odp: Siłownia ważniejsza od żony Co do nijuuu to ma tragicznie i facet to raczej nie potrzebuje i kobiety i zwiazku wogole bo nie ma czasu na to niech siue najpier opanuje a potem bierze za zwiazki. Wedlog mnie hobby jest ok ale nie mozesz tez zajmowac wiecej czasu i zaastepowac druga polowke bi wtedy co to za zwiazek, nie mowi sie ze ktos ma rezygnowac ale jakis umiar musi byc we wszystkim. A gadanie ze ktos z kims musi to samop robic tez jest bez sennsowne bo nie kazdy musi to samo lubic i tyle. Jak sie jest w zwiazku to trzeba mu czas poswiecic, wesmy przyklad osoba wolna zajmuje sie calosciowo wolnym czasem na swoich pasjach i co wchodzi w ziwazek nie zmieniajac tego to przeciez chore bo nie bedzie mial czasu dla drugiej strony wiec troche musi zrezygnowac jakis kompromis itp, Zwiazek nie powinien nas ograniczac zeby ze wszystkiego rezygnowac ale nie tez w druga strne przeginac i zajmowac sie tylko soba a nie byc z kobieta gdzies pojsc czy co kolwiek. To tak samo jak ktos duzo pracuje i nie ma czasu dla rodziny to tez sie nazywa pracoholizm wiec i w innych sytuacjach tez tak moze byc jak z silownia jezeli nie jest zawodowcem to za duzo spedza tam nie rozumiem jak sie nibykogos kocha i chce byc z nim to sie z nim jest a nie tylko swoje sprawy i nic sie pochodzo co drugi dzien na dwie godzinki to powinno wystarczyc dla zwyklej osoby dla atywnosci a nie przesiadywanie , jak dla mnie to sa typy facetow takich ktorzy tylko zdobyc kobiete potem robi co chce a ona obie tylko jest i tyle i juz mysli ze bedzie i nie trzeba z nia czasu spedzac. Sa tacuy bo wiem nie mowie ze wasi tacyu musza byc ale sa tacy ludzie ale wy kobiety tego nie widzicie nieraz myslicie ze on pasje czy spotkania z kolegami ale to wszystko wymowki zeby z wami nie byc. Jak dla mnie to chce sie przebywac gdzies pojsc z wlasna kobieta jakos ten czas znalezc dogadac sie a jak ktos przelada inne sprawy ponad zwiazek niech spada bo jak nie ma czasu to po co jest w zwiazku dla samego statusu. 33 Odpowiedź przez mar3 2014-12-11 23:03:41 mar3 Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-10-14 Posty: 901 Wiek: 35 Odp: Siłownia ważniejsza od żony pitagoras napisał/a:Siłownia to nie tylko trening, to styl dwugodzinny jest przed i po, zbierze się cztery po-jak najbardziej, na opisanym grafiku nie ma nic co chodzilem sporo lat kieyds na silownie z jednym sie zhodze ze do dwoch godzin byl trenigd ale nie z tymi pogsaduchami twoimi ze ci drugioe tyle czasu zajmuja, u nas sie rozmawialo w miedzy czasie chwili odpoczynku zwolnienia sie sprzetiu jakigos, i np. droga powrotna wiec rozmawialo sie w czasie treningu, a ty ti a jakis dodatkowych dwoch godzinach gadania mowisz. To marnowanie czasu lubilem silownie ale nie lubie marnowac czasu tyle. 34 Odpowiedź przez truskaweczka19 2014-12-12 03:10:44 truskaweczka19 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-21 Posty: 17,177 Wiek: 26 Odp: Siłownia ważniejsza od żony Racja, poza tym jakieś długie pogaduszki u facetów to chyba nie jest aż tak częste, by miało być aż tak, że 2 godziny więcej "Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"Wisława Szymborska 35 Odpowiedź przez marchewa91 2014-12-12 03:16:15 marchewa91 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: studentka Zarejestrowany: 2013-01-29 Posty: 774 Wiek: 23 Odp: Siłownia ważniejsza od żony to faceci odbywają coś takiego jak pogaduszki? na siłowni? prawdę mówiąc nigdy takich tam nie spotkałam, ale specem jakimś wielkim nie jestem, a i w siłowni do tej pory byłam tylko jednej... może w innych panują inne zwyczaje Nie biegnij za szybko przez życie, bo najlepsze rzeczy zdarzają się nam wtedy, gdy najmniej się ich spodziewamy 36 Odpowiedź przez truskaweczka19 2014-12-12 03:56:07 truskaweczka19 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-21 Posty: 17,177 Wiek: 26 Odp: Siłownia ważniejsza od żony marchewa91 napisał/a:to faceci odbywają coś takiego jak pogaduszki? na siłowni? prawdę mówiąc nigdy takich tam nie spotkałam, ale specem jakimś wielkim nie jestem, a i w siłowni do tej pory byłam tylko jednej... może w innych panują inne zwyczajeNo właśnie, też piszę, że to raczej dziwne, zwłaszcza jakby to miały być ciągle te pogaduszki po 2 godziny "Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"Wisława Szymborska 37 Odpowiedź przez marchewa91 2014-12-12 03:58:53 marchewa91 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: studentka Zarejestrowany: 2013-01-29 Posty: 774 Wiek: 23 Odp: Siłownia ważniejsza od żony takie męskie ploteczki w stylu: czytałem ostatnio w "Poradniku kulturysty" w dziale kosmetyki o zajebistym olejku do ciała! Muskuły się po nim błyszczą jak diamenty! Nie biegnij za szybko przez życie, bo najlepsze rzeczy zdarzają się nam wtedy, gdy najmniej się ich spodziewamy 38 Odpowiedź przez truskaweczka19 2014-12-12 04:59:53 truskaweczka19 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-21 Posty: 17,177 Wiek: 26 Odp: Siłownia ważniejsza od żony To by było zabawne No albo rozmowy o tym ile kto wyciska na klatę, ile przebiegł na bieżni czy cokolwiek innego No i tak przez 2 godziny 3 dni w tygodniu, to by było ciekawe "Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"Wisława Szymborska 39 Odpowiedź przez marchewa91 2014-12-12 05:04:16 marchewa91 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: studentka Zarejestrowany: 2013-01-29 Posty: 774 Wiek: 23 Odp: Siłownia ważniejsza od żony takie rozmowy to raczej standard ;p ale rzucone w biegu bez wdawania się w szczegóły... wiesz dla oznaczenia terytorium i podsumowania, kto tu jest największym maczo, gdyby ktoś miał jeszcze wątpliwości ;p Nie biegnij za szybko przez życie, bo najlepsze rzeczy zdarzają się nam wtedy, gdy najmniej się ich spodziewamy 40 Odpowiedź przez truskaweczka19 2014-12-12 06:16:59 truskaweczka19 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-21 Posty: 17,177 Wiek: 26 Odp: Siłownia ważniejsza od żony Tak, same takie rozmowy i przechwalanie się tak, ale nie przez 2 godziny 3 dni w tygodniu właśnie O to mi chodzi. "Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"Wisława Szymborska 41 Odpowiedź przez Martainn 2014-12-12 08:43:10 Martainn Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-08-05 Posty: 9,913 Wiek: 30 Odp: Siłownia ważniejsza od żonyW trakcie treningu raczej się nie rozmawia wcale. Poważnym treningu. 42 Odpowiedź przez mery90 2014-12-12 10:10:58 mery90 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-05 Posty: 1,748 Wiek: 25 Odp: Siłownia ważniejsza od żony Hmmmm sama chodze na silownie, coprawda mi trening zajmuje od 1godz do ale zaobserwowalam, ze sa tam osoby, ktore faktycznie spedzaja tam po kilka h. Dlaczego? Bo zawsze spotkaja kogos znajomego, zrobia jedna serie cwiczen, i ida rozmawiac ze znajomymi. Co dla mnie osobiscie jest bez sensu, bo ledwo rozgrzeje miesnie, a zaraz nie dostaja zadnego wycisku. Nie chcialabym byc w skorze tych osob. Co jest najlepsze, najczesciej widze takie zachowanie u mezczyzn. Kobiety najczesciej robia swoje i jada do domu. A mezczyzni siedza godzinami a efekty gorsze niz moje po 3miesiacach ukochany tez cwiczy na silowni. Jako ze niestety obecnie zyjemy na odleglosc, jakos jeszcze nigdy sie nie zdarzylo, zeby, jak dzwonie ja do niego czy on do mnie, drugie powie "Kochanie jestem na silowni musze sie skoncentrowac" zeby sie obrazac. Ale u nas jest co innego, bo obydwoje dzielimy ta pasje, po czym zawsze po treningu chwalimy sie nawzajem jakie udalo nam sie pobic wlasne poznalam mojego M. Tez nie lubilam silowni, teraz jak nie pojde dluzej niz 3dni, czuje sie zle, nic mi sie nie chce. To on mi pokazal, ze na silowni, mimo wysilku jest przyjemnie, i dzielimy swoja wspolna pasje. Do Autorki watku, moze tak jak Ci pisalo juz kilka osob, wybierz sie kilka razy z facetem na silownie? Moze wtedy bedzie Ci latwiej go zrozumiec 2:12 Majeczka, nasz caly swiat <3<3<3 43 Odpowiedź przez mar3 2014-12-16 23:23:20 mar3 Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-10-14 Posty: 901 Wiek: 35 Odp: Siłownia ważniejsza od żonyA ja nie uwazam zeby musila chodzic znim i ona moze rozumie ze on chce to robic alke jest druga strona swoje pasje czy zainteresowania jak wszystko z umiarem a nie kosztem drugiej osoby. to po co komus partner partnerka jak sie nie ma dla niego czasu nbo moje zajecia wazniejsze taka prawda. I jestem zadaina nie godzic sie na takie cos tylko szukac i sie dobrac dobrze rozmawiac duzo na poczatku zeby si eodwiedziec jakie kto am zwyczaje i ogolnie. 44 Odpowiedź przez maniek_z_maniek 2014-12-17 17:22:08 maniek_z_maniek Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-10-06 Posty: 3,299 Odp: Siłownia ważniejsza od żony Chodzi o to zeby nie mylic. Pasje swoja droga a czas dla zwiazku swoja droga. Bo mnie sie wydaje ze czesto klotnia wyglada tak, ze jednej stronie chodzi o czas ale wypomina ten czas przez przyzmat pasjii parnera, ten drugi wtedy czuje sie atakowany i broni swego. Kazdy broni swego i ma racje, mimo ze oboje rozmawiaja o czyms zupelnie innym. To wskrocie. Nie bede tego rozwijal. Veritas in omnem partem sui eadem est 45 Odpowiedź przez truskaweczka19 2014-12-18 01:08:00 truskaweczka19 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-21 Posty: 17,177 Wiek: 26 Odp: Siłownia ważniejsza od żony maniek_z_maniek napisał/a:Chodzi o to zeby nie mylic. Pasje swoja droga a czas dla zwiazku swoja droga. Bo mnie sie wydaje ze czesto klotnia wyglada tak, ze jednej stronie chodzi o czas ale wypomina ten czas przez przyzmat pasjii parnera, ten drugi wtedy czuje sie atakowany i broni swego. Kazdy broni swego i ma racje, mimo ze oboje rozmawiaja o czyms zupelnie innym. To wskrocie. Nie bede tego tak, samej pasji nie ma co atakować. To, że mamy czas dla siebie też oddzielnie, rozwijamy się to jest dobrze i potrzebne, wiadomo. Zgadzam się, że chodzi tu po prostu, żeby był też czas razem, bo inaczej właśnie ludzie się oddalą. "Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"Wisława Szymborska 46 Odpowiedź przez PannaJoanna 88 2017-06-01 14:41:31 PannaJoanna 88 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-06-01 Posty: 1 Odp: Siłownia ważniejsza od żonyKobieto jak ja Cię rozumiem...mój mąż jest uzależniony od na nią od zawsze ale od pół roku jest juz jakiś kurczak, ryż ,moje białko,mój biceps da się o niczym innym od niego reszta nie ma nawet czasu na pogawędki bo przecież jest jeszcze jego guru- trener któremu trzeba poświęcić życie. Wgl nie interesuje sie mną,wrzeszczy tylko ciągle na mnie i córkę, seks coraz rzadziej, nie wiem albo siłownia go wystarczająco podnieca albo ten trenerek który na pedała mi wygląda zaczął go jarać. Z resztą co to za seks jeśli od kiedy zaczął tak bardzo się angażować w siłownię prawie mu nie staje.. moja frustracja sięga zenitu a on problemu nie na skraju wytrzymałości i myślę by go zostawić i znaleźć sobie kogoś dla kogo będę coś znaczyć:( 47 Odpowiedź przez Marvano 2017-06-01 15:33:43 Marvano Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-10-25 Posty: 283 Odp: Siłownia ważniejsza od żonyZnam przypadek, że facet mający żonę chodził na siłownię, bo był gejem.. ale przeważnie facet nagle chodzi po to bo ma inną babkę na oku. Życie. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Gdy partnerka czuje się niekochana Mam trzydzieści lat i od pięciu lat jestem w związku. Razem mamy fantastycznego rocznego synka. Moim problemem jest to, że powoli staję się coraz bardziej oziębła wobec mojego partnera. Doszło do tego, że nie chcę, żeby mnie dotykał. Paradoksalnie, na co dzień najbardziej brakuje mi ciepła i miłości. Próbowałam kilka razy odkrywać przed nim swoje uczucia, ale to nie pomogło. Gdy byliśmy w sobie zakochani, to ja byłam osobą, która najczęściej inicjowała seks i czułości. Czułam się jednak ciągle odrzucana, ponieważ on nie okazywał uczuć, ale wolał, na przykład, zmywać. Zawsze okazywał miłość praktycznie. Co robić gdy czujesz się niekochana? Problemy kobiet w związku. Artykuł Jespera Juula. Zdjęcie: Pixabay Mimo, że to wiem, to nadal czuję się niekochana. Funkcjonujemy bardziej jak koledzy, a nie kochankowie czy partnerzy. Często mówiłam mu wprost, co mógłby zmienić, ale najwyraźniej była to nietrafiona strategia. Kiedy podnoszę ten temat, czuję jakbym na nasz związek kładła dodatkowy ciężar. Trudno mi zobaczyć, co mogę zrobić sama, by poprawić sytuację. Będę wdzięczna za radę. Odpowiedź Jespera Juula Przez wiele lat jako terapeuta par i rodzin miałem możliwość obserwowania rozmaitych pomysłów na to, czym jest i jak się wyraża miłość między mężczyzną i kobietą. Twój partner, tak jak wielu innych mężczyzn, jest człowiekiem, który wyraża swoją miłość czynem. Z jakichś powodów nie potrafi tego robić słowami. Taki jest i dokładnie takiego siebie pokazuje. Łatwo zrozumieć, że uczuciowa i wylewna kobieta jak ty, frustruje się jego milczeniem, jednak nie warto brać tego do siebie. Wiele kobiet jest niezadowolonych z zachowania swoich partnerów, bo zakładają, że gdzieś w środku mają oni sekretne miejsce, w którym przechowują swoje uczucia, tylko nie mają odwagi ich wypowiedzieć na głos. Prawda jest inna: dostajesz dokładnie to, co jest w środku. Strategie nie działają w związku Kiedy byłaś zakochana, próbowałaś okazywać mu miłość w taki sam sposób, w jaki sama chętnie byś ją otrzymywała. Potem zmieniłaś strategię, wskazując wprost na to, co chciałabyś, żeby zmienił w swoim zachowaniu. Jednak obie okazały się nieskuteczne – pewnie dlatego, że strategie to coś, czego używa się na wojnie, a nie w związku. Może twoje uczucia wobec partnera ostygły, bo nie dostałaś odpowiedzi, na jaką liczyłaś? Spójrz na waszego syna i spytaj siebie, czy chciałabyś kształtować jego sposób, w jaki kocha cię jako swoją mamę? Myślę, że efektem tego mogłoby być jego poczucie, że nigdy nie jest wystarczający. Podobnie może czuć się twój mąż. Może jednak twoim sposobem na kochanie jest mocne zaangażowanie i dawanie wszystkiego, co masz, bez upewnienia się, czy odbiorca czuje się kochany? Może to, co dajesz, to nie dar, ale inwestycja? Zaakceptuj partnera Mam nadzieję, że moje pytania pomogą ci zajrzeć w samą siebie i podjąć odpowiednią decyzję na przyszłość. Spróbuj popatrzeć na swojego partnera i wyobrazić sobie, że być może on nigdy się nie zmieni! Albo zrobi to, ale tylko wtedy, gdy sam będzie tego chciał, a nie dlatego, że ty jesteś niezadowolona. Nie jestem tu po to, aby rozdzielać winę między małżonkami. Ale nikt nie powinien żyć w relacjach, w których nie czuje się kochany albo wartościowy. Według mnie, wasz związek potrzebuje pomocy terapeutycznej. Być może będziesz chciała go zakończyć mimo wszystko, ale nie rób tego w wierze, że twój partner ponosi za to winę. Polecane książki dla rodziców Polecane artykuły o problemach w związku Kryzys w związku po urodzeniu drugiego dziecka. Po urodzeniu dziecka ciągle się kłócimy Rodzice powinni być prawdziwymi ludźmi. Wywiad z Jesperem Juulem Czy matka może być egoistką? Poświęciłam życie dla swoich dzieci! Matka w roli ofiary Dziecko nie akceptuje nowej partnerki ojca. Rodzice po rozwodzie Autorytet osobisty rodzica a poczucie własnej wartości. Artykuł Jespera Juula Kiedy matka jest ważniejsza od żony. Konflikt z teściową, jak sobie z nim poradzić? Męża często nie ma w domu, jestem sfrustrowaną matką, kłócimy się
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2019-08-01 13:30:51 Ostatnio edytowany przez Ilona98 (2019-08-01 13:33:54) Ilona98 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-08-01 Posty: 8 Temat: Rodzina ważniejsza od związkuWitam mianowicie jestem 7 miesięcy w związku Szczęśliwym związku , cały czas mój partner odstawia mnie na drugie miejsce jak tylko jest rodzina .Jak zdarza się tak ze ja mam problem i musi wybrać czy pojechać po jakieś rzeczy bo siostra go poprosiła to zawsze mnie pomija chodź wie ze potrzebuje go w danym momencie .Wiele zaraz już tak było ze postanowił pomoc im niż spotkać się ze mną chodz nie widzieliśmy się miesiąc . Rozmawialiśmy juz na ten temat ze czuje się tak jakby rodzina była ważniejsza i jest mi przykro , ale nic to nie daje dalej jest tak sam mówi ze tak nie jest a cały czas mi to pokazuje . Wydaje mi się ze jak się kogoś kocha i ma się z nim plany na przyszłość to właśnie ta osoba powinna być najważniejsza . 2 Odpowiedź przez Pokręcona Owieczka 2019-08-01 13:34:24 Pokręcona Owieczka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-11-25 Posty: 2,713 Wiek: 40- Odp: Rodzina ważniejsza od związku Ilona98 napisał/a:Witam mianowicie jestem 7 miesięcy w związku Szczęśliwym związku , cały czas mój partner odsysania mnie na drugie miejsce jak tylko jest rodzina .Jak zdarza się tak ze ja mam problem i musi wybrać czy pojechać po jakieś rzeczy bo siostra go poprosiła to zawsze mnie pomija chodź wie ze potrzebuje go w danym momencie .Wiele zaraz już tak było ze postanowił pomoc im niż spotkać się ze mną chodz nie widzieliśmy się miesiąc . Rozmawialiśmy juz na ten temat ze czuje się tak jakby rodzina była ważniejsza i jest mi przykro , ale nic to nie daje dalej jest tak sam mówi ze tak nie jest a cały czas mi to pokazuje . Wydaje mi się ze jak się kogoś kocha i ma się z nim plany na przyszłość to właśnie ta osoba powinna być najważniejsza .Związek 7 miesięczny i plany na przyszłość? Czyje?Rodzina jest najważniejsza, Ty póki co jesteś chyba trochę zaborczą dziewczyną, która myśli że jak tupnie nóżką, to chłopak natychmiast się pojawi. Trochę więcej luzu. 3 Odpowiedź przez czekoladazfigami 2019-08-01 13:36:57 czekoladazfigami Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-10-30 Posty: 1,779 Wiek: odpowiedni Odp: Rodzina ważniejsza od związku W dojrzałym związku dzieli się czas pomiędzy rodzinę, partnera, pracę i sto innych rzeczy. Zdejmij z siebie płaszczŁadnie, proszę CięChce zobaczyć całą gamę złości w kościI chcę poczuć z Tobą tlen 4 Odpowiedź przez Ilona98 2019-08-01 13:38:45 Ilona98 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-08-01 Posty: 8 Odp: Rodzina ważniejsza od związkuNie dokonać tak jest On po prostu nie pojawia się nigdy jak ja go potrzebuje a jak napisze siostra to leci I nie ważne czy się kochamy w danym momencie czy jesteśmy w kinie po prostu zostawia mnie i jedzie dużo już było takich sytuacji 5 Odpowiedź przez Pokręcona Owieczka 2019-08-01 13:41:18 Pokręcona Owieczka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-11-25 Posty: 2,713 Wiek: 40- Odp: Rodzina ważniejsza od związku Ilona98 napisał/a:Nie dokonać tak jest On po prostu nie pojawia się nigdy jak ja go potrzebuje a jak napisze siostra to leci I nie ważne czy się kochamy w danym momencie czy jesteśmy w kinie po prostu zostawia mnie i jedzie dużo już było takich sytuacjiNo to widocznie nie zależy mu na Tobie tak, jak sobie to wyobrażasz. Skoro rozmowy nie pomagają, a chłopak potrafi wyskoczyć z łóżka, czy wyjść z kina bo ktoś czegoś potrzebuje, to zakończ związek. A jak nie, to czekaj aż znajdzie dla Ciebie czas. 6 Odpowiedź przez czekoladazfigami 2019-08-01 13:47:43 czekoladazfigami Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-10-30 Posty: 1,779 Wiek: odpowiedni Odp: Rodzina ważniejsza od związku Nie wyobrażam sobie żeby mój mąż goły z łózka wyskakiwał, bo siostra do niego zadzwoniła. Poza 1 jedyną kryzysowa sytuacją, kiedy naprawdę oboje wyskoczyliśmy jak oparzeni. Zdejmij z siebie płaszczŁadnie, proszę CięChce zobaczyć całą gamę złości w kościI chcę poczuć z Tobą tlen 7 Odpowiedź przez Ilona98 2019-08-01 13:50:57 Ilona98 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-08-01 Posty: 8 Odp: Rodzina ważniejsza od związkuTo był taka sytuacja że jego siostra się upiła ze znajomymi i nie chciało się wydawać kasy na taksówkę to zadzwoniła po brata żeby jechał 50 km po nią i jej znajomych 8 Odpowiedź przez czekoladazfigami 2019-08-01 13:53:05 czekoladazfigami Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-10-30 Posty: 1,779 Wiek: odpowiedni Odp: Rodzina ważniejsza od związku Ilona98 napisał/a:To był taka sytuacja że jego siostra się upiła ze znajomymi i nie chciało się wydawać kasy na taksówkę to zadzwoniła po brata żeby jechał 50 km po nią i jej znajomychTo już kwestia dogadania się. Ja jadziłem po moją siostrę, rodziców z imprez, oni jeździli po mnie. Zdejmij z siebie płaszczŁadnie, proszę CięChce zobaczyć całą gamę złości w kościI chcę poczuć z Tobą tlen 9 Odpowiedź przez Ilona98 2019-08-01 14:05:48 Ilona98 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-08-01 Posty: 8 Odp: Rodzina ważniejsza od związkuJeśli chodzi o jego rodzine to ja nie mam nic do gadania . Zawsze jest tak ze oni mówią on robi nawet jak zrani tym mnie to i tak coś robi 10 Odpowiedź przez czekoladazfigami 2019-08-01 14:10:36 czekoladazfigami Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-10-30 Posty: 1,779 Wiek: odpowiedni Odp: Rodzina ważniejsza od związku Ilona98 napisał/a:Jeśli chodzi o jego rodzine to ja nie mam nic do gadania . Zawsze jest tak ze oni mówią on robi nawet jak zrani tym mnie to i tak coś robiNie rozumiem sensu ostatniego zdania. Jakie ono nie po polsku. Zdejmij z siebie płaszczŁadnie, proszę CięChce zobaczyć całą gamę złości w kościI chcę poczuć z Tobą tlen 11 Odpowiedź przez Ilona98 2019-08-01 14:13:55 Ilona98 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-08-01 Posty: 8 Odp: Rodzina ważniejsza od związkuchodzi o to ze wie ze mnie zrani ale i tak zrobi to co rodzina mu każe . Ostatnio miałem operacje oczu poważną operacje i tez go nie było bo mama musiała sobie zrobić paznokcie i on ją musiał zawieść 12 Odpowiedź przez Wzl 2019-08-01 14:33:58 Wzl Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-09-20 Posty: 544 Odp: Rodzina ważniejsza od związkuKonkretnie możesz podać jakiś przykład jak cię już podałaś: puścił twoją rękę na dwie godziny gdy byłaś po operacji oczu? 13 Odpowiedź przez Ilona98 2019-08-01 14:50:00 Ilona98 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-08-01 Posty: 8 Odp: Rodzina ważniejsza od związkuNie odzywał się do mnie przez 2 dni nawet nie odpisywał ani nie odbierał 14 Odpowiedź przez Ilona98 2019-08-01 14:51:26 Ilona98 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-08-01 Posty: 8 Odp: Rodzina ważniejsza od związkuNawet go nie było w tym dniu ze mną bo ma dużo pracy w domu i nie ma czasu 15 Odpowiedź przez X77 2019-08-01 14:52:36 X77 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-09-13 Posty: 828 Odp: Rodzina ważniejsza od związku Sądzę iż prędzej czy później on zostawi Cię dla dziewczyny, która będzie dla niego ważniejsza od mamy, taty, brata, siostry itp. i z nią założy sobie własną prostu nie jesteś dla niego wystarczająco odpowiednią kobietą, by odciął sobie pępowinę. Prawdziwa przyjaźń damsko-męska istnieje tylko między bratem i siostrą oraz między gejem i lesbijską. 16 Odpowiedź przez krolowachlodu87 2019-08-01 14:55:04 krolowachlodu87 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-08-05 Posty: 710 Odp: Rodzina ważniejsza od związkujest jeden sposób, wyprowadzić się z daleka od rodziców. Rodzice już tak mają że potrafią własnemu dziecku wejść na głowę i zlecać mu tysiące bzdurnych rzeczy typu kup, pojedź przywieź, odwieź, pomóż coś zrobić. Dziwne że jemu samemu to nie przeszkadza ja mam zawsze wysokie ciśnienie jak mi matka wyskakuje z rozczarowaną miną że jej gdzieś nie zawiozę a wcześniej nawet nie przyszło jej do głowy zapytać czy mam jakieś plany, po prostu uznała że przyjeżdżam rzadko do domu więc powinnam spędzać czas z rodziną. 17 Odpowiedź przez czekoladazfigami 2019-08-01 18:06:54 czekoladazfigami Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-10-30 Posty: 1,779 Wiek: odpowiedni Odp: Rodzina ważniejsza od związku Ilona98 napisał/a:chodzi o to ze wie ze mnie zrani ale i tak zrobi to co rodzina mu każe . Ostatnio miałem operacje oczu poważną operacje i tez go nie było bo mama musiała sobie zrobić paznokcie i on ją musiał zawieśćCzuję trolla. Po operacji oczu nie można przez jakiś czas korzystać z komputera i telefonu. Zdejmij z siebie płaszczŁadnie, proszę CięChce zobaczyć całą gamę złości w kościI chcę poczuć z Tobą tlen 18 Odpowiedź przez Pokręcona Owieczka 2019-08-01 22:52:52 Pokręcona Owieczka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-11-25 Posty: 2,713 Wiek: 40- Odp: Rodzina ważniejsza od związku czekoladazfigami napisał/a:Czuję trolla. Po operacji oczu nie można przez jakiś czas korzystać z komputera i telefonu. Mi zapachniało po wyskakiwaniu z łóżka Nie karmimy Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Ciąża, zwłaszcza ta pierwsza, budzi wątpliwości i obawy. Co trzeba o niej wiedzieć, żeby wyeliminować niepokój o siebie i dziecko? fot. Na temat pierwszej ciąży rozpowszechniło się sporo mitów, które powtarzane, mogą skutecznie wystraszyć przyszłe matki. Jednak wiele informacji – zwłaszcza te, które krążą w sieci – nie jest prawdziwych. Sprawdź, co jest mitem na temat pierwszej ciąży, a co faktem. Pierwsza ciąża - czego możesz się spodziewać? Najlepszy moment na urodzenie dziecka to 20-35 lat FAKT. Po ukończeniu 35. roku życia komórki jajowe kobiety mogą się wyczerpać. Nie ulegają wtedy zapłodnieniu, a zarodki nie rozwijają się albo nie zagnieżdżają w macicy. Dlatego właśnie liczba poronień czy wad genetycznych u dzieci, których matki skończyły 35 lat (zwłaszcza jeśli są po czterdziestce), wyraźnie wzrasta. Ciąża po 40. roku życia wiąże się z zagrożeniem zarówno dla matki, jak i jej dziecka. Z kolei młode kobiety przed 20. rokiem życia nie dojrzały jeszcze psychicznie i fizycznie, a także społecznie do roli matki. Pierwszej ciąży zwykle towarzyszy uczucie przygnębienia MIT. Nieprawda, że każda przyszła mama czuje się niepewnie, jest lękliwa i zamknięta w sobie. „Cechą charakterystyczną dla okresu ciąży jest podatność na zmiany nastroju. Samopoczucie w tym czasie może podlegać częstym zmianom i wahać się między biegunami przygnębienia i euforii. W jednej chwili czujesz się smutna, przybita i zrezygnowana, aby zaraz stać się wulkanem energii, gotowa podjąć najtrudniejsze wyzwania” – tłumaczy prof. Longin Marianowski w poradniku „Od poczęcia do narodzin”. Uczucie niepewności, przygnębienia i niepokoju, owszem, często dominuje w pierwszej połowie ciąży. Jednak wraz ze stabilizacją czynności hormonalnej kobieta odzyskuje dobry nastrój, pewność siebie i spokój. Pierwsza ciąża zawsze objawia się nudnościami i wymiotami MIT. Nudności, choć są bardzo częstym objawem, nie występują u każdej spodziewającej się dziecka kobiety – ma je ok. 80 proc. z nich. Zazwyczaj pojawiają się rano, po wstaniu z łóżka, niekiedy występują również o innych porach dnia (szczególnie jako reakcja na zapach potraw). U większości kobiet nudności ustępują po pierwszym trymestrze ciąży, choć u kilku procent ciężarnych dolegliwość ta utrzymuje się aż do końca ostatniego trymestru. Natomiast wymioty najczęściej towarzyszą nudnościom, choć występują nieco rzadziej – u ok. 60-70 proc. kobiet. Uwaga! Jeśli wymiotujesz po każdym posiłku, mówi się wtedy o niepowściągliwych wymiotach ciężarnej i jest to objaw patologiczny, który wymaga leczenia. Zobacz więcej: Jak postawić na swoim przy wyborze imienia dla dziecka? - list czytelniczki Pierwsza ciąża jest trudniejsza od drugiej FAKT. Gdy kobieta zachodzi w ciążę po raz pierwszy, zazwyczaj towarzyszy jej lęk przed nieznanym, poczucie bezradności i niepewności. Szczególnie poród jest niezwykle intensywnym doświadczeniem – ciało jest nieprzygotowane do takiego wysiłku. Pierwsza ciąża to dla organizmu szok. Ciężarnej dokucza również huśtawka hormonalna. Ale przy drugiej ciąży kobieta wie, czego się spodziewać. Wiele ciężarnych obserwuje wtedy u siebie mniejszą senność i lepsze samopoczucie. Szybciej odczuwają również ruchy dziecka w brzuchu. Kobieta w pierwszej ciąży powinna jeść za dwoje MIT. Potrzeby energetyczne kobiety ciężarnej rosną w miarę rozwoju ciąży i pod koniec są przeciętnie o 500 kalorii dziennie wyższe niż na początku, co daje około 2500 kalorii na dzień. Nie oznacza to jednak, że spodziewająca się dziecka (szczególnie pierwszego) kobieta może jeść bez umiaru. Od ilości ważniejsza jest jakość – niezbędne minerały, mikro- i makroelementy, które kobieta dostarczy organizmowi wraz z pożywieniem. Unikać należy natomiast soli, tłuszczów zwierzęcych, cukru czy nadmiaru węglowodanów. fot. Sporadyczny kieliszek wina nie wpłynie na ciążę MIT. Alkohol w ciąży jest zabroniony – nieważne jaki i w jakich ilościach. „Nadużywanie alkoholu zwiększa ryzyko wystąpienia wad ośrodkowego układu nerwowego, serca i kończyn oraz upośledzenia umysłowego. Nie jest znana bezpieczna dla dziecka ilość alkoholu wypijanego przez matkę w czasie ciąży” – podkreśla prof. Longin Marianowski w swoim poradniku. Spożywanie alkoholu w ciąży może skutkować u dziecka alkoholowym zespołem płodowym. W ciąży nawet picie mocnej kawy i herbaty należy ograniczyć; zawarta w nich kofeina przedostaje się do krążenia malucha – jej nadmiar może powodować poronienia oraz zaburzenia czynności serca u noworodka, a nawet drgawki. Zobacz więcej: Imiona, które nigdy nie wyjdą z mody W ciąży należy zachować aktywność fizyczną FAKT. Mylą się kobiety, które uważają, że ciężarna powinna wyłącznie leżeć i wypoczywać. Brak ruchu jest bardzo szkodliwy dla przyszłej mamy i jej dziecka. Poród jest ogromnym wysiłkiem, dlatego należy się do niego odpowiednio przygotować, przede wszystkim poprzez właściwie dobrane ćwiczenia. Chodzi o wyuczenie prawidłowej postawy warunkującej napięcie mięśni, wzmocnienie mięśni brzucha, grzbietu, zwiększenie ruchomości w obrębie kręgosłupa i stawów biodrowych, a także rozciągnięcie i uelastycznienie mięśni dna macicy. Poza tym regularne ćwiczenia poprawią nastrój, kondycję, zmniejszają ociężałość. W pierwszej ciąży należy unikać środków chemicznych FAKT. Dotyczy to zarówno pierwszej, jak i kolejnych ciąż. Prof. Longin Marianowski podkreśla, że ciężarna powinna unikać wszelkiego rodzaju toksyn i chemikaliów o silnym działaniu. „Zaniechaj stosowania środków czystości o ostrych zapachach, a także tych, które produkowane są na bazie chloru i amoniaku. Stosując środki czystości w gospodarstwie domowym, używaj gumowych rękawic, zapobiegających przenikaniu substancji chemicznych przez skórę. Uważaj na farby z zawartością rtęci i ołowiu, a także na środki owadobójcze i chwastobójcze” – przekonuje specjalista. W ciąży należy unikać promieniowania rentgenowskiego i mikrofali (z kuchenek mikrofalowych). Ciężarna nie powinna również farbować włosów preparatami, które zawierają amoniak i związki metaliczne.
„4 powody, dla których żona jest ważniejsza od dzieci.” Ten wpis wywołuje burzę w sieci!Średnia ( 23 głosy(ów) Mike i Kristin Berry z Indiany (USA) bardzo kochają swoje dzieci. Szczęśliwa para jest małżeństwem od dziewiętnastu lat i adoptowała w tym czasie ośmioro dzieci. Mike i Kristin zapisali nawet swoje doświadczenia w książce pt: „Adoptive Parent Toolbox”. Dlatego wydaje się szczególnie zaskakujące, że Mike napisał artykuł wyjaśniający, dlaczego jego żona jest dla niego ważniejsza niż dzieci. Na podstawie następujących czterech punktów uzasadnia on swoje zdanie, że małżonek powinien mieć na ogół pierwszeństwo przed własnymi dziećmi – opinia, która z pewnością zapewni wiele dyskusji: 1. Zdrowe małżeństwo jest kamieniem węgielnym rodziny. Kamieniem węgielnym Twojej rodziny nie są dzieci. Oczywiście są niezmiernie ważne w Twoim życiu, ale nie są główną częścią łączącą całej tej chaotycznej struktury zwanej rodziną. Ty i Twoja żona, Ty i Twój mąż, Ty i Twój partner: to Wy ponosicie odpowiedzialność, musicie wskazać drogę swojej rodzinie. To właśnie w Was dzieci szukają wskazówek i wzorów do naśladowania. 2. Zanim pojawiły się dzieci, byliśmy tylko my. Zanim na świat przyszły dzieci, byliśmy tylko my oboje. Zakochaliśmy się, uciekaliśmy na wagary, rozmawialiśmy bez końca i poprzysięgliśmy sobie wieczną wierność. Wszystko zaczęło się od nas. Przygotowaliśmy całość. Potem przyszły nasze piękne dzieci. Jesteśmy wdzięczni za to, że istnieją i że dają nam tyle radości w naszym życiu, ale związek z moją żoną jest dla mnie święty. Nasze połączenie jest nienaruszalne. Z całą naszą siłą musimy strzec tej świętej więzi. 3. Kiedy dzieci odejdą będziemy znowu tylko my. Nic nie trwa wiecznie. Nasze małe kochanie dzieci dorosną i ostatecznie opuszczą gniazdo. Nie wiem jak Wy, ale nie chcę mieć trzydziestoletniego dziecka w domu. Kiedy już udadzą się do wielkiego świata, zajmując się sobą, zakładając własne rodziny i stając się niezależnymi, wspaniałymi ludźmi, znów będziemy tylko my. Wtedy chcemy być tak zdrowi i silni jak na początku naszego związku. Nie chcemy się rozejść. Aby nasza wspólna przyszłość była bezpieczna, nasze relacje muszą mieć pierwszeństwo. 4. Musimy świecić przykładem. Jak wspomniano w punkcie pierwszym, dzieci potrzebują wsparcia i wskazówek od swoich rodziców. Potrzebują wzorców do naśladowania: dzieci obserwują każdy krok, który podejmujemy, aby później robić to samo. Nasze zachowanie służy jako plan dla ich przyszłości. Wychowujemy ludzi, którzy pewnego dnia dorosną. Nie wiem, jak to widzisz, ale ja chcę, aby moje dzieci miały najlepszy przykład na to, co tworzy dobre relacje – czy to randki, zaręczyny czy wesele. Chcę, aby traktowali mój związek jako wzór do naśladowania. Dlatego moja żona jest dla mnie ważniejsza od moich dzieci. Niewiele ważniejsza, ale jednak. (…) To, co napisał Mike to niewątpliwie kwestia sporna i zapewne wielu ludzi będzie się z nim żarliwie nie zgadzało. Jednak być może jest w tym ziarno prawdy? Każdy musi sam zdecydować… Zobacz także – Matka zasugerowała synowi, że jego żona nie dba o dom. Odpowiedź mężczyzny całkowicie ją zaskoczyła! loading...loading...
kiedy matka jest ważniejsza od żony